Pewnego popołudnia w Belfaście, lekarz weterynarii John Boyd Dunlop nie mogąc już znieść widoku, jak jego dziewięcioletni synek męczy się jeżdżąc po brukowanej ulicy na trójkołowym rowerku, tudzież hałasu dobywającego się spod kółek, postanawia coś z tym zrobić. Wycina stary wąż ogrodowy, pompuje powietrzem i montuje na tylnych kółeczkach. Jest rok 1887 a wynalazek jest na tyle dobry, że rok później Dunlop opatentuje go w Wielkiej Brytanii, a w 1890 w USA.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, iż w 1845 roku, czyli 43 lata wcześniej, inny Szkot, Robert William Thomson wpadł na ten sam pomysł co Dunlop. Powietrzne koło Thompsona było przymocowanym do drewnianej obręczy napompowanym gumowanym wężem płóciennym, wzmocnionym pasem skóry na zewnętrznej powierzchni. W roku 1846 Thomson opatentował swoją oponę we Francji, a 1847 w… USA. Wynalazek zaprezentowano publicznie w londyńskim Regent’s Parku w marcu 1847, gdzie publiczność mogła posmakować komfortu jazdy wozami konnymi wyposażonymi w tłumiące drgania koła. Wynalazek Thomsona, mimo zalet, nie spotkał się z szerszym zainteresowaniem, za to opony Dunlopa po wprowadzeniu na rynek w roku 1888 stały się standardowym wyposażeniem rowerów…
Patent Dunlopa został unieważniony dwa lata później, gdy wyszedł na jaw pierwszy wynalazca.
Czasem podczas projektowania zastanawiam się, czy pomysł na który właśnie wpadłem, nie został już wymyślony wcześniej przez kogoś innego. Jak pokazuje historia, jest to całkiem prawdopodobne… 🙂
Poniżej odnośnik do artykułu w Bikeboard.pl:
fot. Anita Zajączkowska
oraz link na FB Epickiej czwórki:
fot. Epicka czwórka
2018