Nie umiem pisać o sobie, dlatego nawet nie będę próbował. Za to umiem powiedzieć coś na temat każdego projektu, stąd decyzja o powstaniu tej strony. Nie umiem wciskać miernoty dorabiając do tego marketingową filozofię i obiecując wielkie korzyści. Za to umiem wydrzeć i wyrzucić kartkę ze szkicownika, gdy nie jestem do końca z projektu zadowolony. Może nie ratuję swoją pracą nikomu życia, ale wystarczy mi, że czasem podnoszę innym poziom samooceny. Za każdym projektem medalu stoi inna impreza, inne okoliczności, stoją emocje ze zwycięstwa lub wspomnienie chwili. Nie pracuję za darmo, cenię czas innych i swój własny. Nie jestem ani młody, ani najlepszy na świecie, ale… mam to w dupie, bo lubię swoje medale, a moje medale lubią mnie. He he…
Mój sposób na dobry projekt? Każde zlecenie na zaprojektowanie medalu traktuję jako ostatnie – wtedy staram się na maksa. Aż w końcu któreś z nich będzie ostatnie 🙂
Twierdzę, że projektowanie jest jedno. Stąd projekt ogrodu, witryny internetowej, projekt buta na obcasie, czy folderu reklamowego są do siebie podobne. Ale ze wszystkich tych rzeczy poligrafia mnie najbardziej lubi. I najlepiej płaci 🙂